Dlaczego? - Rozmowy - Strona 4 - Polki.pl. Kto chętny na zdradę? Dlaczego? szeptem, te sprawy zazwyczaj mało świadomie się toczą, więc to co piszesz dość ciekawie wygląda. Możesz coś więcej napisać na czym w twoim przypadku polegała odpowiedzialność za twoje czyny (czyli za zdradę) i jakie konsekwencje, o których piszesz Wróciłam, bo mi naopowiadał, że się myliłam, że on potrafi być dobry i mnie docenia. I co teraz? Do obelg i nazywania mnie głupią doszło przekręcanie wszelkich słów faktów… do tego wmawia mi, że to tamten facet mnie rzucił i nie miałam wyboru. Czy ktoś taki nie zasłużył na rogi? Ja przez to przechodziłam ale mąż nie wmawia mi zdrady tylko usilnie chciałby w coś mnie wrobić żeby się ode mnie uwolnić ,wymyśla takie preteksty bo ma szmatę na boku i usilnie czegoś Oto kilka potencjalnych czynników, które mogą przyczynić się do zdrady. 1. Brak satysfakcji emocjonalnej w związku. Jako jeden z głównych powodów zdrady u facetów wymienia się brak satysfakcji emocjonalnej. Budowanie, utrzymania i dbanie o relację jest kluczowe w utrzymaniu zdrowego, silnego związku. Odp: Maz wmawia mi zdrade. Ninka0 napisał/a: Ale dziwne to, bo on nigdy nie pamietam zeby byl jakos strasznie o mnie zazdrosny-przynajmniej nie okazywal tego. Ninka a spytaj się go co było impulsem ,że oskarżył Cię o zdradę, że tak Cię potraktował,że w końcu sam Cię zdradził. No bo jakiś impuls musiał być. Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. Czym jest zdrada według faceta? Czy mężczyzna chce wiedzieć, że jego partnerka zdradziła? Jak zareaguje na niewierność w związku? Poznaj zaskakujące wyniki badań. Blisko półtora tysiąca osób wzięło udział w ankiecie dotyczącej zdrady. Co ważne - nie jest to już temat tabu, a zgromadzona wiedza na pewno pomoże lepiej zrozumieć nasze zachowania w związkach. Jeszcze kilkanaście lat temu łatwo było określić, czym jest zdrada. Dzisiejszy świat i jego techniczne możliwości sprawiły, że aktem niewierności może być uznana nawet wymiana SMS-ów lub wirtualna randka. No, właśnie! Pojawiły się w naszym języku zupełnie nowe pojęcia - ot, choćby singiel. Obyczajowość złagodziła swoje rygory i oceny. Wydaje się, że zdrada stała się prostsza, jest więcej możliwości, by do niej doszło, a i odkryć ją jest także zdecydowanie łatwiej. Może nie ukrywa się też jej tak starannie jak kiedyś, bo konsekwencje nie są bardzo dotkliwe. Ale czy jej istota, przyczyna - stały się inne wraz z postępującymi zmianami cywilizacyjnymi, kulturowymi i obyczajowymi? Jakie niesie ze sobą skutki, nie tylko dla poszczególnych związków, ale i dla nas wszystkich? Tego chcieliśmy się dowiedzieć, przygotowując pytania. Oczywiście - najbardziej interesowały nas opinie mężczyzn "po czterdziestce". I oni najliczniej (blisko 86%) odpowiedzieli na ankietę. W większości byli to ludzie z dużych miast, głównie z wyższym i średnim wykształceniem. Cieszy fakt, że nasi odbiorcy to ludzie otwarci, o szerokich horyzontach, chętnie odpowiadający na trudne i kontrowersyjne pytania. Tym cenniejsze są wyniki ankiety. Warto też dodać, że opinie mężczyzn przed i po czterdziestce są do siebie bardzo zbliżone. Faceci są zgodni - zdrada jest zła. Niektórzy uzależniają swoją ocenę od konkretnej sytuacji, ale tylko niecałe 12% uważa, że "zdrada nie jest niczym złym". Okazuje się więc, że nieprawdziwy jest stereotyp samca biologicznie "skazanego" na nieustanne zmiany partnerek i usprawiedliwiającego w ten sposób liczne zdrady. To ważna i optymistyczna informacja! Znakomita większość mężczyzn kojarzy zdradę z kontaktem seksualnym i - niezależnie od sytuacji - to on decyduje o negatywnej ocenie zachowania. Aż ponad 81% facetów traktuje jako zdradę "posiadanie stałej przyjaciółki do łóżka", ale dotykanie striptizerki zaledwie ok. 14%. Dlaczego mężczyźni zdradzają? Okazuje się, że powodów może być bardzo wiele - od wygaśnięcia uczucia w związku (blisko 65%), do chęci sprawdzenia się (34%). Jesteśmy raczej zgodni: do zdrady nie należy się przyznawać - tak twierdzi blisko 70% mężczyzn. Niecałe 23% panów ma wyrzuty sumienia i uważa, że trzeba wyjawić zdradę "bo tak jest uczciwie" lub "tego żałują". 7% przyzna się, gdy będą przyparci do muru. Mężczyźni nie są specjalnie gotowi do wybaczania zdrady, a zdrad wielokrotnych - szczególnie. "Nigdy" - twierdzi ponad 30% ankietowanych. Co piąty facet wielkodusznie wybacza "dla dobra dzieci". Cóż - trudne to zadanie… Może się to wydawać dziwne, ale od samego początku "dopuszczamy" w naszych związkach zdradę i utrzymywanie tajemnic - tylko 49% mężczyzn jest zdania, że "należy sobie całkowicie ufać, inaczej związek nie ma sensu". 27% twierdzi, że lepiej nie wiedzieć, co robi partner. Nasi ankietowani przeczą lansowanej ostatnio opinii, jakoby to zdradzany sam był sobie winien - uważa tak tylko 2% facetów po 40. 41% jednoznacznie przypisuje winę zdradzającemu, ale aż 57% upatruje winy po obu stronach barykady. Nie ma wątpliwości - zdrada jest powszechnie obecna wokół nas: niemal 96% facetów po 40. twierdzi, że znają kogoś, kto dopuścił się zdrady. Z drugiej jednak strony o własnej zdradzie nie rozmawiamy już tak chętnie - ponad 41% ankietowanych stwierdziło, że nie wzięło by udziału w anonimowej (!) ankiecie na temat osobistych zdrad. Jedno jest pewne - ankieta okazała się bardzo interesująca: wzięła w niej udział duża grupa czytelników (także kobiet!) i okazało się, że mają oni w tej materii wiele do powiedzenia, widzą wielowymiarowość zjawiska, nie unikają trudnych pytań i szukają na nie odpowiedzi. Dołącz do Sympatii na Facebooku! Ankietę uzupełnił cykl artykułów przedstawiających zdradę w bardzo różnych aspektach, a towarzyszące tekstom komentarze i gorące dyskusje na forum pokazały, że temat budzi wiele kontrowersji, emocji i refleksji, a facet po 40. to człowiek nowoczesny i otwarty na świat. Wiele wypowiedzi dowodzi, że temat jest bardzo żywy i skłania do przemyśleń. "To jest dziwne - niby wszyscy zdradzają, a ciągle zdrada jest piętnowana. Może czas przyznać się przed sobą, że nie jesteśmy monogamistami i wreszcie skończyć z trwającą wieki obłudą?" - zauważył @gość. "…zdrada to przede wszystkim brak szacunku do samego siebie... jeśli zdradza w koju, to zdradzi w interesach i w innych relacjach człowiek-człowiek" - uznał @ogHobbe. "w życiu nie opowiadaj swojej prawowitej, że jej przyprawiłeś rogi! Po co jej ta wiedza? Sobie może ulżysz, jak wyjawisz sekret, ale ją zostawisz z tym brzemieniem do końca życia. To jest stary Twój bagaż, sam go noś" - radzi @ramek. "Mądra kochanka, decydując się na taki układ doskonale wie, na czym on polega. I przestrzega reguł - właśnie po to, by ta przyjemność mogła trwać jak najdłużej.. Ma jednak świadomość, że ta znajomość istnieje wyłącznie >just for funtych wymarzonych<. I interes się jakoś kręci, a o dalekiej przyszłości myśli niewielu…" - zauważa @P. Jeśli chcesz znać pełne wyniki badania, poznać komentarze ekspertów i dowiedzieć się, kto, ile razy oraz dlaczego zdradza i czy zdradą jest już internetowy flirt, ognisty pocałunek, czy może niewinne oglądanie striptizu, odwiedź serwis ------------------- Artykuł ukazał się w serwisie: – pierwszy serwis dla prawdziwych mężczyzn Źródło: - Dlaczego zdradzamy? Zdrada u mężczyzny jest spowodowana wieloma motywacjami. Co ciekawe, własne zaspokojenie seksualne to tylko jedna z nich, niekoniecznie najważniejsza. Mężczyzna zdradza przede wszystkim po to, by potwierdzić swoją wartość jako samca i łowcy, by udowodnić swoją atrakcyjność. Chęć potwierdzenia swojej wartości przenosi się na sam akt seksualny. Ponieważ mężczyźni w akcie tym są skoncentrowani na dążeniu do orgazmu, to tę właśnie wartość starają się dostarczyć również partnerce. Największą satysfakcję daje im doprowadzenie do szczytowania kobiety, co jest dowodem na ich sprawność jako kochanka, a co za tym idzie – pełnowartościowego mężczyzny. - Często mężczyźni twierdzą, że zdradzają, bo są uzależnieni od seksu i jedna partnerka im nie wystarcza. Czy rzeczywiście seksoholizm to powszechne zjawisko? Wbrew pozorom seks jest znacznie mniejszą motywacją do zdrady niż mogłoby się nam wydawać. Potrzeby seksualne mężczyzny po czterdziestce są znacznie słabsze od potrzeb np. trzydziestolatka. Już po 28. roku życia popęd seksualny mężczyzny zaczyna spadać i można przyjąć, że pan po 40. potrzebuje seksu nawet 3 razy mniej niż osiemnastolatek. Kiedy mężczyzna mówi swojej partnerce, że jest seksoholikiem, zwykle chce w ten sposób zaznaczyć swoje potrzeby seksualne, które uważa za bardzo duże. Często też mówimy kochance, że jesteśmy seksoholikami, by nadać właściwe ramy związkowi i zasygnalizować, czego od tej relacji oczekujemy, a czego nie (nie planujemy na przykład budowania z nią rodziny). Jednak z rzeczywistym uzależnieniem od seksu nie ma ten stan wiele wspólnego. Prawdziwy seksoholik to udręczony, zniewolony przez swoje uzależnienie nieszczęśliwy człowiek. - Kto częściej zdradza w związku? W parach po czterdziestce pojawia się wiele problemów – partnerzy powoli tracą zainteresowanie sobą, przestają dbać o siebie nawzajem, skoncentrowani są na problemach dnia codziennego. Nasilają się konflikty, niespełnienie oczekiwań – w efekcie mężczyzna przestaje budzić w kobiecie poczucie bezpieczeństwa, przestaje być dla niej oparciem. Konsekwencją tego stanu jest spadek popędu u kobiety i osłabienie relacji seksualnej w związku. Jeśli stan „odstawienia od łoża”, czy cichych dni przedłuża się, mężczyzna może zacząć szukać rozładowania napięcia seksualnego poza związkiem. Jednak zdecyduje się na to tylko wówczas, gdy ta relacja w związku już jest wystarczająco osłabiona, by świadomie przełamać barierę zdrady. - Zdrada emocjonalna i fizyczna - to konsekwencja czy przyczyna rozstania? Moim zdaniem - zarówno zdrada emocjonalna, jak i fizyczna, jest i przyczyną, i konsekwencją. Badania zrobione przez prof. Zbigniewa Izdebskego wykazały, że 1/3 mężczyzn i ¼ kobiet będących w stałych związkach zdradza. I w większości nie są to jednorazowe przygody, ale stałe relacje „na boku”. Tego rodzaju relacje niewątpliwie osłabiają związek i mogą prowadzić do jego rozpadu. - Psychologia zdrady - czy jesteśmy stworzeni do zdrady? Zdradę rzeczywiście można uzasadnić funkcją biologiczną. Człowiek stworzył monogamię, gdyż była mu ona potrzebna do zbudowania społeczeństwa i cywilizacji. Rozwój cywilizacyjny potrzebuje stałych fundamentów, jakie może zapewnić tylko rodzina, dająca jednostce poczucie bezpieczeństwa i stabilności oraz umożliwiająca rozwój całego społeczeństwa. Jednak od strony ewolucyjnej najkorzystniejsza dla rozwoju gatunku jest duża zmienność, różnorodność, a zatem wielu partnerów seksualnych i możliwie największa wymiana materiału genetycznego między nimi. Ta zasada dotyczy tak samo mężczyzn jak i kobiet. Owszem, ze swej natury kobiety są bardziej powściągliwe w zdradzaniu, co wynika z innej ewolucyjnej cechy, jaką jest potrzeba zapewnienia potomstwu bezpiecznych warunków rozwoju – a zatem stabilności, którą daje rodzina i sprawdzony, stały partner. Dlaczego zatem facet zdradza? Dlatego, że biologicznie zainteresowany jest tym, by jak najskuteczniej rozpowszechnić swoje geny – co może zrealizować jedynie przez posiadanie jak największej liczby partnerek. Kobieta wybiera partnera życiowego pod kątem stabilności, poczucia bezpieczeństwa, możliwości zapewnienia jej potomstwu warunków do przetrwania. Jednak, co ciekawe, o ile ojciec (mężczyzna mający wychowywać jej dzieci) ma być stabilny, silny, dający oparcie, ciepły, opiekuńczy, zaradny, o tyle już dawca nasienia (czyli de facto biologiczny ojciec) taki być nie musi. Na dawcę kobieta poszukiwać będzie zdrowego, atrakcyjnego mężczyzny mogącego zapewnić jej najlepszy materiał genetyczny. W konsekwencji jej dzieci nie zawsze będą wychowywane przez ich biologicznego ojca. - Skoro tak, to dlaczego nie żyjemy w związkach otwartych? Związek otwarty to mit. Dla mężczyzny taki związek byłby do przyjęcia wyłącznie wtedy, jeśli byłby otwarty tylko dla niego. Dla większości z nas nie do przyjęcia jest sytuacja, w której inny mężczyzna dotyka naszą partnerkę, chyba, że przejawiamy skłonności masochistyczne. Generalnie jednak niewielu ludzi jest w stanie funkcjonować w takim związku. Działa tu zazdrość - silny mechanizm biologiczny, nad którym nie jesteśmy w stanie świadomie zapanować. - A dlaczego tak chętnie i często sięgamy po zakazany owoc, mimo, że nasze partnerki wiąż nas pociągają? Przypomina mi się anegdota: żona wychodzi z łazienki, mąż patrzy na nią i mówi „Kochanie, jesteś taka piękna, masz takie ładne piersi, fajny tyłek, świetnie się ruszasz, w ogóle jesteś naprawdę niezłą babką. Żebyś ty jeszcze była chociaż trochę obca…”. Dlaczego zdradzamy? W naszej biologii istotna jest zmienność. Tylko dzięki zmienności następuje rozwój, a my jesteśmy na rozwój zaprogramowani ewolucyjnie. Wszystko, co jest powtarzalne, takie samo, niezmienne, szybko staje się dla nas nudne i niewarte uwagi. Stąd między innymi wynika taka popularność pornografii – poprzez jej oglądanie realizujemy potrzebę odmiany, jeśli nie możemy zaspokoić tej potrzeby inaczej. A dążenie do zdobycia nowej kobiety jest naturalną realizacją tej potrzeby. To wynika z psychologii zdrady. Ewolucyjnie mamy także zaprogramowaną potrzebę przełamywania barier, odkrywania nieznanego i pokonywania przeciwności – a tym właśnie jest zdobycie zakazanego owocu. Mężczyzna zatem interesuje się „obcymi” kobietami, bo ma potrzebę przełamywania tych barier. Oczywiście - w ten sposób także buduje własne męskie poczucie wartości, udowadniając, że jest zdolny do osiągania kolejnych celów, jakie sobie wyznacza (bez względu na to, czy jest to dom, nowy samochód czy kolejna kobieta). - Skoro zdrada jest tak powszechna i biologicznie uwarunkowana, to czy w ogóle można przed nią ustrzec swój związek? Sztuka utrzymania szczęśliwego związku jest rzeczywiście bardzo trudna. Już po kilku latach partnerzy przestają o siebie dbać, zabiegać, szukać bliskości. Pojawiają się dzieci, zobowiązania – na pierwszy plan wysuwa się codzienność, polegająca na realizowaniu szeregu obowiązków rodzicielskich i domowych. Taki stan może trwać w związku wiele lat. Kiedy dzieci wreszcie zaczynają dorastać i stawać się bardziej samodzielne, a rodzina wychodzi z okresu „dorobku”, partnerzy mają już ok. czterdziestu lat. I w tym właśnie momencie powraca temat ich związku, wzajemnej relacji, umiejętności bycia ze sobą i rozmawiania o czymś innym niż dzieci i kredyty. Często okazuje się wówczas, że tej relacji po prostu już nie ma, że partnerów niewiele już łączy. Może to stać się powodem szukania takiej więzi poza związkiem, a w konsekwencji zdrady. Ważne, by w takiej sytuacji dokonać pewnego podsumowania, rozrachunku związku. Partnerzy powinni odnaleźć i odzyskać emocje, które towarzyszyły im na początku wspólnej drogi, obudzić wartości, jakie wówczas ich łączyły. Oczywiście, jeśli w związku od lat trwał i narastał konflikt między partnerami, takie odbudowanie emocji może okazać się zbyt trudne. Jednak warto spróbować, bowiem to właśnie emocje motywują nas do działania. To one popychają nas do dbania o siebie nawzajem i szukania bliskości w związku. Dziś pojęcie „emocje” mocno się zdewaluowało, a przez mężczyzn chowanych na twardych facetów w ogóle jest ono ciężkie do przyjęcia. Tymczasem tylko umiejąc rozpoznać i nazwać emocje własne i partnerki, jesteśmy w stanie odczytać nasze wzajemne oczekiwania i zbudować między sobą relację, rozumiejąc i zaspokajając swoje potrzeby. Z Arkadiuszem Bilejczykiem, psychologiem, seksuologiem i terapeutą (www. rozmawiał Brunon Nowakowski. zapytał(a) o 12:08 Mój chłopak wmawia mi zdradę.. co robić? mój chłopak wmawia mi z zdradę z jednym kolesiem ze szkoły. już od dawna. ostatnio się strasznie pokłóciliśmy bo miał inną dziewczynę na tapecie i każdy mi mówił, że się z nią spotyka. ale ja jednak uwierzyłam mu, że nic między nimi nie ma.. a dziś rozpoczęła się kolejna awantura, że przyulałam się z tamtym chłopakiem na lodowisku (wie to z mojego aska, a pisała to moja przyjaciolka dla jaj). bylo kilka sytuacji ze mnie trzymał, zebym szybciej jechala. ale nigdy go z nim nie zdradziłam.. tłumaczyłam mu to tysiąc razy, a on nie chce mi zaufac. co powinnam zrobic Odpowiedzi Olać to, jeśli ci nie ufa to nie jest ciebie wart Powiedz mu że jeśli cię kocha to niech ci uwierzy i tyle... blocked odpowiedział(a) o 12:11 ja bym rzuciła. jak chłopak by mi nie wierzył i chciał się kłócić to nie warto z nim być... po co być w związku, w którym się niekomfortowo czujesz i druga osoba ci nie ufa? zaufanie to podstawa... Wzależności ile już ze sobą jesteście i jak dobrze się znacie chłopak jeśli Cię kocha powinien mieć do Ciebie zaufanie. Nie zbyt mądrze postapił będąc z Tobą w związku, a ustawiając sobie inną dziewczynę na tapecie. Ale tym się nie martw on chciał wzbudzić w Tobie zazdrość musi mu na Tobie zależeć. Powiedz mu, że Ci tylko na nim zależy i że już nie potrafisz mu tego tłumaczyć bo nie chce Cię słuchać i niech sam zadecyduje co z Wami będzie. Powiedz, że Ty go kochasz i chcesz jego szczęścia, ale nie masz juz sił by mu ciągle to powtarzać. Postaw go w takiej sytuacji, że będzie musiał wybrać czy chce nadal być z Tobą czy też chce sam sobie wmawiać, że Ty obściskujesz się z innym. Najlepiej będzie także jak Twoja kumpela nie będzie mu wysyłała takich sms'ów bo może tylko pogorszyć sprawę. A przecież chcesz być z nim szczęśliwa, a się ranić nawzajem. Daisy:* odpowiedział(a) o 12:14 myślę , że on po prostu tak mówi , i z tobą zerwie że niby rzekomo ty go zdradziłaś , a to wszystko dlatego , żeby nie ukrywać związku z tamktą dziewczyną Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

dlaczego facet wmawia mi zdrade